na blogu pojawiły się trolle. polskie, nie norweskie niestety, choć to tradycyjnie norweska postać. doradzają, czym się zająć (zamiast pisania bloga oczywiście), komentują wygląd, wyzywają.
co może świadczyć o rosnącej popularności bloga (na czym w sumie niespecjalnie mi zależy, jest blogiem pisanych dla znajomych i do znajomych), oraz o tym, że jednak hejterom i hejterkom nie umknie nikt.
nie podejmuję dyskusji. usuwam. to moja przestrzeń i to ja ustalam tu zasady.
więc nie wysilajcie się, drogie trolle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz