piątek, 4 stycznia 2013

okoliczności

pomyślałam, że opiszę okoliczności, bo pewnie tylko połowie z Was wyjaśniałam, o co chodzi z tą Norwegią. Otóż od maja jest tu Mąż Wąż, buduje norweską gospodarkę poprzez kulanie sushi. Bardzo ciężka i odpowiedzialna praca, teraz już awansował na brygadzistę kulających, których wczoraj pilnował przez 16 godzin, sam kulając też. 

My z Młodzieńcem przyjechaliśmy na ferie świąteczno-noworoczne, mając gdzieś daleko z przodu hen, albo z tyłu głowy, dołączenie na stałe. Po tygodniu tak nam się tutaj spodobało, że program "łączenie rodzin" postanowiliśmy wdrożyć w życie. Bo tu śnieg, a w Polsce wiosna z jesienią. 

W każdym razie, pomimo tego, że cała sytuacja jest dla niektórych "nie na moje wykształcenie", wszystko już ogarnięte, mamy gdzie mieszkać, mamy co jeść, a ja wczoraj zwizytowałam pierwszy urząd norweski o wdzięcznej nazwie NAV. Usłyszałam bowiem plotkę, że tu program rządowy wdrażania specjalistek do rynku pracy poprzez darowanie intensywnego kursu języka norweskiego oraz stypendium. Ale na razie pozostaje w sferze plotki, bowiem pan zapytał mnie uprzejmie, czy jestem uchodźczynią, a na wiadomość, że do tego pięknego kraju przyjechałam w podskokach i z woli własnej, równie uprzejmie rozłożył ręce. Puszczający plotkę Mąż Wąż zaklina się, że na pewno "cośtam cośtam", więc będę sprawdzać dalej. 

Konkluzja jest taka, że poczynając od "wkrótce", będziemy tu stacjonować przez czas dłuższy, na przykład kilka lat. Niektórzy straszą, że z Norwegii się nie wraca. Na razie planuję wrócić i nadal nieść kaganek równościowej oświaty. Chociaż jedna z przyjaciółek mówi, żeby się nie martwić, "Norweżki i Norwegowie też na pewno mają uprzedzenia". Myślicie? 

A teraz ogłoszenie: 7-16 stycznia będę w Gliwicach, 17-30 stycznia w Waw lub okolicach. I potem Oslo. Mogiemy się spotkać :)

PS: ciekawe, ile wpisów dziennie można dodawać na bloga? 

7 komentarzy:

  1. dodawaj zdjecia do wpisow :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra, dooobra, się domaga ludzkość nie tylko w Twojej osobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. i dlaczego oni kłamią co do godziny zamieszczenia posta? teraz jest po 19. gdzie to przestawić?

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzieś w ustawieniach masz po prawej stronie czas - blogspot ma chyba amerykański czas jako domyślny. Dlatego kłamie. W sumie to nie kłamie, kwestia perspektywy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) zmieniłam ręcznie, ale nadal jestem w "Pacific Standard" :)

      Usuń
    2. taaa, chyba jednak nie zmieniłam... popracuję nad tematem

      Usuń