piątek, 4 stycznia 2013

wycieczka

Udaliśmy się dzisiaj z Maćkiem do centrumu, gdzie spontanicznie wskoczyliśmy na prom miejski 601 i wylądowaliśmy na wyspie, gdzie "nic nie ma, nic". Miejsca dla 5 autobusów, taksówki, rowery i poczekalnia. I koła ratunkowe. Prawdę mówiąc, to być może był to półwysep, jeszcze nie wiem, gdzie byliśmy... ale wiadomo, że w podróży o podróż samą się rozchodzi, a nie osiągnięcie celu. Klasycy śpiewali "nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go" ;)

W każdym razie "nic nie ma", za to piękny widok na Oslo rozświetlone, światełka, skocznia Holmenkollen, którą to wizytowaliśmy poprzednio. A 17 marca będą tam skakać skoczkowie oraz biegać biegaczki narciarskie (to już nie na skoczni, tylko tuż obok ofkors), czyli finał biegu z Justyną Kowalczyk oraz może jakiś Stoch albo inny Kot. Oooo, a Stoch był dzisiaj drugi za tym człowiekiem o przedziwnym nazwisku, którego nie ośmielę się powtórzyć. No to będziemy tam na pewno, trzeba Maćka nauczyć, jak wygląda polska flaga, bo norweską już rozpoznaje. 

widzę, że mi tu poemat dygresyjny wyszedł...

Długa to była wycieczka i wyczerpująca... wyczerpała mi się wena. 
aaa, i Maciek ma zadziwiającą zdolność zjednywania sobie ludzi w metrze. A jeszcze podpuszczony mówi: Jeg heter Maciek [czyt. jaj heter maciek] - nie będę ogłaszać konkursu na znaczenie tej złożonej sentencji. Co powoduje, że ludziom wylewa się z ust potok norweskich słów natychmiast i muszę dementować sądy o naszych umiejętnościach językowych. Szczęśliwie tu wszystkie osoby (podobno wszystkie, ale wszystkie, które dotąd spotkałam) bez najmniejszego problemu przełączają się na angielski i dalej już "small talk-i" w metrze idą sprawnie. I uśmiechają się do siebie, i do mnie nawet, i pozdrowienia różne rzucają podczas spacerów "na dzielnicy" (których nie rozumiem, ale niezmiennie odpowiadam hello), uroczo. 

Poniżej koło ratunkowe na końcu świata, Maciek na promie (wyobraziłam sobie, że jest ich dwóch - no nie wiem...) i my w Holmenkollen we wrześniu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz